sobota, 5 stycznia 2013

#13. Recenzja książki. Kenneth B. Andersen; Uczeń diabła, księga 1


Uczeń Diabła - Kenneth Boegh Andersen

Tę książkę przeczytałam, odłożyłam na półkę i szybko o niej zapomniałam. Dzisiaj znowu wzięłam ją do ręki i... uznałam, że warta jest recenzji.
Lucyfer, władca piekieł jest chory. Poważnie chory. Wręcz śmiertelnie. Ktoś musi go zastąpić. Wybór pada na Sørena, przezywanego diabelskim Sørenem. Jest najgorszym młodym gnojkiem, którego udało się znaleźć Diabłowi na Ziemi - nie szanuje przyrody, znęca się nad młodszymi i istnym diabłem ukrytym w skórze chłopca. Przez pomyłkę zamiast niego w Piekle zjawia się Filip Engell. Po duńsku jego nazwisko oznacza anioł i... idealnie do niego pasuje! Chłopiec jest miły, uczynny, pomocny, obowiązkowy, sympatyczny a w dodatku przenigdy nie kłamie. Lucyfer jest zrozpaczony, jednak nie ma wyjścia - miał tylko jedną szansę by sprowadzić swojego następcę. Ale jak przerobić przesadnie miłego chłopca na diabła? Król Ciemności ma mało czasu - Śmierć, zwany również Śmiercią już na niego czeka. Przy pomocy diabliczki Satiny i kota Lucyfaksa przerabia miłego Filipa na rasowego diabła. Czy uda im się na czas?
Tak samo jak początek książki "duńskiego króla fantastyki" nie zachwyca tak samo potem książka staje się o wiele bardziej wciągająca i ciekawa. W sumie oprócz niezbyt pasjonującego pierwszego rozdziału nie mam jej prawie nic do zarzucenia.
Na jakiejś stronie (może to była efantastyka) czytałam że nie podoba im się okładka, która nie pasuje do książki. Zgodzę się z tym że nie bardzo pasuje - w tej książce nie leje się strumieniami krew i bynajmniej postaci na niej przedstawione nie wyglądają tak jak opisał je Andersen, ale mimo wszystko według mnie prezentuje się ładnie i pod względem wyglądu nie mam je nic do zarzucenia. Tekst w tej książce płynie, ale się nie rozlewa i nie rozpływa. Młodszym czytelnikom z całą pewnością się spodoba, a może i starsi ją podchwycą.
polecam. cena w empiku: 32,49 zł

Florence + The Machine - Lover to Lover
uuuuuuuuuuuuuuuuuuuu, that's all right




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie pozostawione tu komentarze, ponieważ motywują mnie one do dalszej pracy. Jeśli chcesz pozostaw tu adres swojego bloga (ale nie spamuj!) - postaram się na niego zaglądnąć ;)