niedziela, 6 kwietnia 2014

ZAWIESZENIE

Jak wiecie od paru tygodni na blogu (dokładniej 21 dni) nie znalazło się nic nowego. Jest to spowodowane tym, że mam mało czasu i o wiele mniej chęci aby dalej prowadzić bloga. Staram się czytać, ale jak na razie wyszłam z wprawy do pisania recenzji i nieco opuściła mnie wena, więc uznałam, że zamiast zostawić blog kompletnie pusty i co miesiąc przepraszać Was za nie dodawanie recenzji i innych postów po prostu na jakiś, bliżej nieokreślony czas go zawieszę. Nie potrafię określić kiedy zacznę znów go prowadzić, może w wakacje, może w w ogóle na niego nie wrócę, nie jestem pewna. Do tego czasu prawdopodobnie nie będzie postów na blogu, jeśli coś okazyjnie wstawię to raczej nie dlaczego, że zamierzam go całkowicie odwiesić.

Mam nadzieję, że podobało Wam się to co tutaj tworzyłam przez nieco ponad rok i możliwe, że jeszcze będę tworzyć, a także dziękuję wszystkim za czynny udział w tym blogu - obserwacje i komentarze :)
Miłej niedzieli :)

4 komentarze:

  1. Ojej :c
    No szkoda, ze odchodzisz - nawet jak na jakiś czas. Bardzo lubię twoje recenzje i uważam, ze masz do tego talent. Ja sama też ostatnio mam mało czasu, bo mam nową pasję, czyli granie na gitarze. Posty u mnie pojawiają się nie tak często jakbym chciała, ale powoli idzie do przodu.
    Mam nadzieję, że jednak odzyskasz siły i wrócisz do nas ze zdwojona siłą.
    Czytaj dalej i się nie poddawaj :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej. Straszna szkoda, mam nadzieję, że wrócisz. Rozumiem Cię świetnie, bo sama mam coraz mniej czasu, ale będzie Cię brakować w blogosferze. Trzymaj się! ; )

    OdpowiedzUsuń
  3. Strasznie mi szkoda Twojego bloga. Cóż, czekam na odwieszenie.

    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześć, wiem ,iż blog jest już nie aktywny ale liczę,że przeczytasz ten komentarz. Jestem totalnym mólem książkowym (sądzę ,że ty też). Recenzja książki "Candy" zainspirowała mnie do przeczytania jej
    (choć narazie polegam na samych recenzjach mam w planach sięgnąć po nią). Każdy pisarz (bloger) przechodzi kryzyse i ty właśnie taki masz. Trzymam kciuki ,iż znów pojawią się recenzje. Robiłaś repating lalek? Ja mam taki plan ale boję ,że popękają mi oczy na widok lalki po metamorfozie. ;)
    PS. Pisałam na szybko ,więc pojawią się błędy.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie pozostawione tu komentarze, ponieważ motywują mnie one do dalszej pracy. Jeśli chcesz pozostaw tu adres swojego bloga (ale nie spamuj!) - postaram się na niego zaglądnąć ;)