niedziela, 30 grudnia 2012

#6. Recenzja książki. Frances Hodgson Burnett; Mała księżniczka

Historia małej księżniczki rozpoczyna się gdy jej ojciec, kapitan Crewe zawozi ją na pensję dla panienek pani Marii Minchin. Trudno mu rozstać się z córką, która po śmierci żony jest wszystkim co ma i rozpieszcza. Zostawia ją jednak w Londynie i wraca do Indii. Jego siedmioletnia córeczka Sara szybko zyskuje wśród pozostałych uczennic przyjaciółki, a także zyskuje szacunek dzięki swojej wyobrażni i snutym opowiadaniom. Jednak opiekunka, pani Minchin traci do niej zaufanie i cierpliwość, lecz ukrywa to ponieważ jej ojciec jest zamożny i wpłaca duże sumy na pensję. Natomiast dziewczynki ze szkoły są zafascynowane "nową". Sara z powodu swej mądrości, wyrozumiałości i bogactwa jest tytułowana przez koleżanki księżniczką. Tymczasem nad dziewczynką zaczynają zbierać się czarne chmury a jej sytuacja diametralnie się zmienia. Jak zachowa się Sara? Czy pozostanie księżniczką pomimo niesprzyjających okoliczności?
Ta mądra, wzruszająca i jakże realistyczna książka odpowie na te pytania a także pokaże ile znaczy mądrość, szlachetność oraz... przyjaźń.
polecam. cena w empiku: wiele różnych ofert znajdziesz na MAŁA KSIĘŻNICZKA.




Lykke Li - I Follow Rivers 

#5. Recenzja książki. Robert Kościuszko; Wojownik trzech światów, część I

Ostatnio w ręce po raz kolejny wpadła mi jedna z książek części fantastycznej mojego księgozbioru, czyli Wojownik trzech światów Roberta Kościuszki. Wracając do rzeczy...

Szkołę, w której uczy się Tomasz terroryzuje gang nastoletnich narkomanów. Wymuszają oni od młodszych dzieci pieniądze grożąc im pobiciem. Gdy Tomasz staje się ofiarą zastraszenia błaga o pomoc ze strony niebios. Nie spodziewa się jednak, że taka pomoc... naprawdę przyjdzie! Zagonionemu w ślepy zaulek chłopcu pomaga anioł, oficer Armii Zwierzchności, Elezar. Jednocześnie zabiera go w podróż do czasów Dawida, by nauczyć go jak być wojownikiem. Tłumaczy mu, że aby wrócic do swojego świata musi przejść dwie wielkie próby. Młody chłopak nie zdaje sobie sprawy że jedną z nich będzie zaprzyjaźnienie się ze Skinolem, szefem gangu!
Ciekawa i porywająca, mądra ale nie przemądrzała. To takie polskie fantasy, które zaciekawi i starszych i nieco młodszych.
polecam. cena na selkar.pl:  18.50 zł
                       w empiku: produkt niedostępny







Weekend - Ona tańczy dla mnie.
Nie mogłam się powstrzymać.


sobota, 29 grudnia 2012

#4. Recenzja filmu. Sherlock Holmes: Gra cieni

Aby zapobiec wielkiej wojnie światowej Robert Downey Jr. ponownie wciela się w rolę najsłynniejszego detektywa wszechczasów i razem ze swoim wiernym przyjacielem dr. Johnem Watsonem (Jude Law) musi powstrzymać dorównującego mu intelektem i sprytem profesora Moriarty'ego.
Oprócz ratowania świata przed zagładą Sherlock ma na głowie inne probemy - doktor zamierza poślubić swą ukochaną Mary, co dla Holmesa oznacza rozstanie się z najlepszym partnerem. W dniu wieczoru kawalerskiego Sherlock zabiera Watsona do klubu jego brata, Mycrofta (Stephen Fry). Detektyw odnajduje tam madame Simzę, cygankę - wróżbitkę. Okazuje się  że grozi jej niebezpieczeństwo -  jej brat wpadł w sidła Jamesa Moriarty'ego a profesor uważa że Rene powiedział jej za dużo i postanawia ją zlikwidować. Sherlock ratuje ją z opresji a potem razem z niezbyt trzeźwym Watsonem jadą na ślub z Mary. Niebawem Holmes dostaje zaproszenie od Moriarty'ego na uczelnię. Korzysta z niego i tak rozpoczynają grę, w której chodzi nie tylko o wygraną, lecz o śmierć i życie. Kto ją wygra? Jak potoczą się dalsze losy bohaterów? I w końcu czy diaboliczny plan Moriarty'ego się powiedzie?
Wszystko wyjaśni ten świetny film Guy'a Ritchiego - Sherlock Holmes: Gra cieni. Jest ekscytujący, ciekawy i porywający a pod względem efektów specjalnych przyćmiewa zupełnie inne filmy. Człowiek siedząc raz wciąga powietrze ze strachu a raz wybucha gromkim śmiechem.
polecam. cena w empiku: 50.49 zł







A-Ha - Take On Me

sobota, 22 grudnia 2012

#3. Recenzja filmu. Chłopiec w pasiastej piżamie

Piękny, wzruszający, w niektórych momentach płakałam. Polecam Chłopca w pasiastej piżamie.

Czas wojny, lata 40-te. Ośmioletni Bruno (Asa Butterfield) ma wszystko co można sobie wymarzyć  piękny dom, kochającą rodzinę i kolegów. Nie jest zbyt zachwycony przeniesieniem się na wieś, gdy ojciec, niemiecki oficer otrzymuje awans. Gdy z okna swojego pokoju dostrzega dym rodzice wyjaśniają mu że mieści się tam farma. Nie ma tam jednak zwierząt a ludzie całymi dniami chodzą w piżamach. Bruno, znudzony monotonnym życiem, jest zaciekawiony nowym miejscem i pewnego dnia wykrada się z domu aby je zbadać. Za kolczastym ogrodzeniem ogradzającym farmę poznaje chłopca, Schmula (Jack Scanlon). Opowiada mu on o tym że farma, na której pracuje, nie jest naprawdę farmą a jego ubranie to nie piżama. Mały niemiec zazdrości Schmulowi tego że bawi się całymi dniami ze swoimi kolegami, podczas gdy on nudzi się w domu, nie rozumiejąc co naprawdę dzieje się w tym obozie. Od razu postanawia aby przejść na farmę i pobawić się z chłopcem w pasiastej piżamie. Świetna okazja nadarza się gdy Schmulowi ginie tata  Bruno przechodzi pod ogrodzeniem aby pomóc mu go szukać. Niestety trafia w złe miejsce w nie odpowiednim czasie...
Mark Herman stworzył film historii holocaustu ukazaną oczami dziecka, która wzrusza i pokazuje prawdę wojny nie była ona dobra ani dla Niemców, ani Żydów. Widać na nim również że dzieci i nawet dorośli nie wiedzieli co dzieje się w obozach zagłady. Zaskakujące zakończenie i trzymająca w napięciu akcja trzyma w fotelu do samego końca a czasem i wyciska z oczu łzy. Zdecydowanie zgadzam się z opinią że to jeden z najlepszych filmów tego roku.








Love thiz! Amy Macdonald - Slow it down