poniedziałek, 2 września 2013

#64. Recenzja książki. Micheal Grant; Gone, Zniknęli. Faza druga: Głód

http://merlin.pl/Gone-Znikneli-Faza-druga-Glod_Michael-Grant,images_big,10,978-83-76-86-008-4.jpg
Perdido Beach pod przywództwem Sama wygrało z grupą Caine'a z Coates Academy. Jednak to nie koniec ich zmartwień i ETAP wciąż trwa. Jedzenie szybko i nieubłaganie się kończy. Fabryki nie funkcjonują a pozostałe przy życiu dzieci nie mają ochoty pracować. W dodatku pomiędzy mającymi moc, nazywanymi mopami a normalnymi nastolatkami tworzy się konflikt  przez, który całe miasteczko podzieli się na dwie grupy...

Pierwsza część Gone, Zniknęli nie zachwyciła mnie jakoś specjalnie. Oczywiście była bardzo oryginalna, ale jak to zwykle bywa - nie było jakiejś wielkiej rewelacji bo seria dopiero się rozkręcała. Natomiast Faza druga: Głód to czyste arcydzieło.

Zacznijmy od tego, że powieść jest naprawdę długa, a przeczytałam ją nawet nie przekładając zakładki. Wciąga tak, że czytałam ją od razu po zakupie, potem przy obiedzie a potem nagle dotarłam do ostatniej strony i zrobił się wieczór. Autor sprytnie urywa rozdziały w najciekawszym momencie aby przenieść się w zupełnie inne miejsce, przez co koniecznie musimy dokończyć rozdział aby dowiedzieć się co jest w następnym i tak dalej i tak dalej. Strasznie trudno się od niej oderwać - i to jest zdecydowanie plus, tak jak jej długość. Mimo tych 544 stron nie przynudza a akcja toczy się wartko.

Fabuła jest bardzo rozbudowana - jednocześnie poznajemy wielu bohaterów, miejsc i sytuacji. Wielowątkowość dodaje jej uroku i sprawia, że coraz bardziej mamy ochotę wiedzieć co jest na następnej stronie. Wraz z nowymi problemami dochodzą również nowi bohaterowie - i tak poznajemy czytającą w snach Orsay, przeciwnika mopów Zila oraz jego paczkę i panującego nad swoją gęstością Ducka. Nowe postacie wnoszą powiew świeżości do ETAPu, choć muszę przyznać iż najbardziej przywiązałam się do przywódcy Sama, geniuszki Astrid, małego Pete'a, psychopatycznych Caine'a i Drake'a oraz wyrachowanej, sarkastycznej Diany.

Okładki serii Gone są dość schematyczne i rozpoznawalne, jednak każda z nich jest na swój sposób ciekawa i wyjątkowa. Tak samo oprawa - Jaguar świetnie poradził sobie ze stworzeniem graficznej oprawy sagi. Uważam, że jest jedną z najlepiej oprawionych serii.

Podsumowując: oryginalna powieść, osadzona w świetnym świecie Ekstremalnego Terytorium Alei Promieniotwórczej (ETAPu). Autor bardzo dobrze poradził sobie z przedstawieniem prawdziwych zagrożeń, które mogą wynikać przez brak osób dorosłych - głód, choroby i oczywiście przymusowa praca. Świetnym pomysłem było również wprowadzenie konfliktu w miasteczku i wątku miłosnego. Grozy książce dodaje Ciemność - prawdopodobnie powstały z promieniowania potwór, który pragnie opanować cały ETAP i zawładnąć jak największą liczbą umysłów. Uważam, że jest to jedna z niewielu ostatnio powstałych książek fantastycznych dla nastolatków, które mają jakiś potencjał i zawierają więcej niż tylko tysiąckrotnie powielane pomysły.
polecam. cena: 34,90

Recenzja bierze udział w wyzwaniu Czytam Fantastykę.

2 komentarze:

  1. Uwielbiam tę serię :) Czytałam ją jakiś czas temu, ale planuję do niej powrócić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Druga część, trzecia i czwarta były ciekawe, pozostałe średnie, a już w ogóle te dwie ostatnie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie pozostawione tu komentarze, ponieważ motywują mnie one do dalszej pracy. Jeśli chcesz pozostaw tu adres swojego bloga (ale nie spamuj!) - postaram się na niego zaglądnąć ;)