niedziela, 19 stycznia 2014

#80. Recenzja książki. Stephanie Perkins; Anna i pocałunek w Paryżu


Anna Oliphant mieszka w Atlancie, ma siedemnaście lat, świetną przyjaciółkę, kochanego brata, dobrą szkołę i świetnego znajomego Topha, z którym dobrze jej się układa i ma nadzieję na coś więcej niż zwykłą przyjaźń. Nie jest więc zachwycona gdy jej ojciec postanawia wysłać ją do amerykańskiej szkoły w Paryżu. Jednak w stolicy Francji poznaje ciekawych ludzi oraz St. Claira. Inteligentny, zabawny, z brytyjskim akcentem i przy tym niedorzecznie atrakcyjny - Etienne St. Clair jest uosobieniem jej marzeń o perfekcyjnym chłopaku. Problem polega na tym, że jak to ideał jest już zajęty...

<Teraz nastąpi niesamowita historia z mojego życia. Nie żeby było jakieś niesamowite>
Fabuła jak na niezbyt dobry polski serial, pomyślałam gdy wzięłam ją do ręki w bibliotece i przeczytałam opis. Chęć przeczytanie spotęgowały jednak pozytywne opinie z Goodreads na tylnej okładce, więc bez zastanowienia wypożyczyłam ją z myślą, że najwyżej się rozczaruję. Sposób ujęcia tej historii przez autorkę był jednak fantastyczny i nie dał mi powodu do nudy.

Bohaterzy są genialni i bardzo wyraziści. Niezmiernie przywiązałam się do Anny - pełna ciętego humoru dziewczyna była tak samo jak ja recenzencką, choć wyłącznie filmów. Interesująca, choć z początku zamknięta w sobie wydawała mi się najlepszą w książce. St. Clair również był godnym podziwu w wykreowaniu bohaterem. Miał wiele kłopotów, ale był niezmiernie romantyczny. Przyjaciele głównych bohaterów byli w moim odczuciu barwni i zabawni, trudno całej paczki od razu nie polubić, zwłaszcza że każdy jest wyjątkowy, ma swoje własne umiejętności, hobby. Trochę zdziwiło mnie, że byli bardzo odpowiedzialni (przynajmniej w większości) i podejmowali dorosłe decyzje. Ale to warto jednak spisać na plus.

Trochę się obawiałam, że pobyt w akademiku będzie opisywany dzień po tygodniu a autorka spędzi wiele czasu na przedstawianie rutynowych czynności. Na szczęście tak się nie stało, akcja rozwija się szybko z pominięciem wszystkich mało ważnych rzeczy. Głównym wątkiem jest oczywiście dość nieszczęśliwa miłość Anny do St. Claira, która pełna jest "wzlotów i upadków". Czyni ją to prawdziwą i wiarygodną, co jest wielkim plusem dla książki, bo nie przeżyłabym chyba ponad 300 stron traktujących o lukrowanym romansie. W tle rozwija się również m.in. historia choroby matki Etienne, co sprawia, że bohaterzy mają o czym rozmawiać ale i my się nie nudzimy.

Minus dla lektury? Mało w tym wszystkim Paryża. Jeśli Anna wychodzi od czasu do czasu z akademika to faktycznie znajdzie się parę opisów, jednak zdarza się to według mnie zbyt rzadko. Z chęcią poczytałabym więcej o tej stolicy romantyczności, ale autorka dawkowała nam jego opisy do woli. No cóż, muszę to jakoś przeboleć.

Stephanie Perkins piszę tak jak lubię - prosto, lekko, zabawnie i na temat. Nie mogłam się oderwać od książki i czytałam bez przerwy. Niezmiernie mnie wciągnęła. Przekonało mnie do niej również wydanie - estetyczna, prosta okładka i ładny układ tekstu - tutaj warto podziękować wydawnictwu.

Podsumowując: romantyczna, śmieszna i prawdziwa a przy tym bardzo dobrze napisana. Trudno mi oczekiwać coś więcej od książki dla młodzieży. Naprawdę godna polecenia dla praktycznie każdej dziewczyny, myślę że humor zadowoli każdego a mało w tym wszystkim większych zbliżeń ;)

6 komentarzy:

  1. Mimo pozytywnej opinii nie jestem przekonana do tej książki, chociaż lubię czytać młodzieżówki... Przemyślę :)
    I z niecierpliwością czekam na Twoją opinię o "Szeptem" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Recenzja mnie zachęciła ale mimo to muszę jeszcze przemyśleć czy sięgnę po tą pozycję :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie INNA
    http://happy1forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzadko czytam historie romantyczne, ale widzę, że ta nie jest taka zła. Żałuję, że trochę mało Paryża, w końcu nawet tytuł o nim mówi.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię romantyczne historie, więc dla mnie to pozycja obowiązkowa :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka nie dla mnie :)
    Zostałaś nominowana prze ze mnie do Libster Blog Award. Więcej u mnie :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie pozostawione tu komentarze, ponieważ motywują mnie one do dalszej pracy. Jeśli chcesz pozostaw tu adres swojego bloga (ale nie spamuj!) - postaram się na niego zaglądnąć ;)