sobota, 22 grudnia 2012

#3. Recenzja filmu. Chłopiec w pasiastej piżamie

Piękny, wzruszający, w niektórych momentach płakałam. Polecam Chłopca w pasiastej piżamie.

Czas wojny, lata 40-te. Ośmioletni Bruno (Asa Butterfield) ma wszystko co można sobie wymarzyć  piękny dom, kochającą rodzinę i kolegów. Nie jest zbyt zachwycony przeniesieniem się na wieś, gdy ojciec, niemiecki oficer otrzymuje awans. Gdy z okna swojego pokoju dostrzega dym rodzice wyjaśniają mu że mieści się tam farma. Nie ma tam jednak zwierząt a ludzie całymi dniami chodzą w piżamach. Bruno, znudzony monotonnym życiem, jest zaciekawiony nowym miejscem i pewnego dnia wykrada się z domu aby je zbadać. Za kolczastym ogrodzeniem ogradzającym farmę poznaje chłopca, Schmula (Jack Scanlon). Opowiada mu on o tym że farma, na której pracuje, nie jest naprawdę farmą a jego ubranie to nie piżama. Mały niemiec zazdrości Schmulowi tego że bawi się całymi dniami ze swoimi kolegami, podczas gdy on nudzi się w domu, nie rozumiejąc co naprawdę dzieje się w tym obozie. Od razu postanawia aby przejść na farmę i pobawić się z chłopcem w pasiastej piżamie. Świetna okazja nadarza się gdy Schmulowi ginie tata  Bruno przechodzi pod ogrodzeniem aby pomóc mu go szukać. Niestety trafia w złe miejsce w nie odpowiednim czasie...
Mark Herman stworzył film historii holocaustu ukazaną oczami dziecka, która wzrusza i pokazuje prawdę wojny nie była ona dobra ani dla Niemców, ani Żydów. Widać na nim również że dzieci i nawet dorośli nie wiedzieli co dzieje się w obozach zagłady. Zaskakujące zakończenie i trzymająca w napięciu akcja trzyma w fotelu do samego końca a czasem i wyciska z oczu łzy. Zdecydowanie zgadzam się z opinią że to jeden z najlepszych filmów tego roku.








Love thiz! Amy Macdonald - Slow it down

2 komentarze:

  1. Bardzo wzruszający, mądry film. Pokazuje wojnę oczami naiwnego niemieckiego chłopca, który niewiele wie o otaczającym go świecie. Jest jednak pełnym empatii lojalnym przyjacielem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę przyznać, że poryczałam się jak dzieciak przy zakończeniu tego filmu. Tak wzruszającego obrazu już dawno nie oglądałam i pewnie nie będę miała okazji oglądać jeszcze wiele razy.

      Usuń

Dziękuję za wszystkie pozostawione tu komentarze, ponieważ motywują mnie one do dalszej pracy. Jeśli chcesz pozostaw tu adres swojego bloga (ale nie spamuj!) - postaram się na niego zaglądnąć ;)