Biografię ks. Jerzego Popiełuszki opowiedzianą obrazem, obejrzałam dwa razy. Za każdym razem kończąc oglądanie refleksją, że ks. Popiełuszko był naprawdę wyjątkowym człowiekiem, oraz przeczuciem, iż nigdy tego obrazu nie zapomnę.
Film rozpoczyna się jeszcze w czasach, gdy Jerzy nie był jeszcze księdzem, a szeregowym Popiełuszko w wojsku. W wyniku choroby musi odejść z wojskowych szeregów i zająć się inną procesją - byciem kapłanem. Niedużp czasu mija do chwili kiedy zaczyna wygłaszać kazania i powoli staje się ikoną nadziei ludzi na wolność i szczęśliwe życie...
Ks. Jerzy był postacią z historii, na podstawie której można by nakręcić wiele świetnych filmów. Popiełuszko. Wolność jest w nas to zdecydowanie jeden z nich - wszystko jest w nim prawdziwe. Realia PRL i stanu wojennego z niesamowitą pieczołowitością oddał reżyser filmu - Rafał Wieczyński z czym doskonale współgrają piękne zdjęcia Grzegorza Kędzierskiego i scenografia Adama Kowalczyka. Największym strzałem w 10tkę tego filmu był jednak wybór odtwórcy roli tytułowej. Adam Woronowicz, bo to on wcielił się w postać ks. Jerzego, zagrał tak przekonywająco, że wątpię czy ktokolwiek z polskich aktorów zdołałby tak dobrze odtworzyć tę niesamowitą osobę jaką jest Popiełuszko.
Podsumowując: Popiełuszko. Wolność jest w nas to kolejny film udowadniający, że dobrych produkcji i aktorów nie trzeba koniecznie szukać za oceanem.
Spektakularne sceny, wzruszające zakończenie i nietuzinkowy pomysł na film o tak ciekawej postaci sprawiają, że jest on ciekawy i "obowiązkowy dla każdego Polaka" a dzięki historycznemu tłu może być również doskonałą lekcją historii.
polecam.
Już od dłuższego czasu planuję obejrzeć ;)
OdpowiedzUsuńCenię sobie ks. Popiełuszko. Bardzo możliwe, że zapoznam się z tym filmem :-)
OdpowiedzUsuńBardzo słaba recenzja...
OdpowiedzUsuń