W tym miesiącu mam czas filmowy - już trzy razy byłam w kinie a planujemy jeszcze jeden wypad. Niestety nie pisałam recenzji z obejrzanych filmów długo, długo. Nie miałam ochoty rozpisywać się na trzy recenzje, więc postanowiłam wszystkie trzy filmy, które obejrzałam zmieścić w jednej nieco krótszej. Mam nadzieję, że mi się to udało i taki sposób przedstawienia ich Wam się spodoba :)
Iluzja

Iluzja to niezaprzeczalnie świetny film. Rozbawia, wciska w fotel a najbardziej zaciekawia. Im dłużej się ogląda tym bardziej sprawy się komplikują a postacie odkrywają swoje drugie twarze, a zakończenie jest naprawdę niespodziewane. Trzyma w napięciu i nie wypuszcza aż do końca dzięki mnóstwu zagadek i dobrze powiązanych wątków. Przyjemny film z wieloma świetnymi scenami, jak np. pokazy iluzji, pościg na autostradzie, czy zabawa w kotka i myszkę z FBI.
Iluzja to po prostu wielka gra, a postacie zamiast w nią grać są tylko pionkami na wielkiej szachownicy. Przez długi czas nie mogłam wyrzucić z mózgu słynnego zdania, które wypowiedział Daniel Atlas - "Patrzcie z bliska. Bo im bliżej jesteście, tym mniej zobaczycie". I choć wychodząc z sali kinowej mamy sam mętlik w głowie muszę przyznać, że warto było do niej wchodzić.Teraz tylko czekać na kolejną część :)
Jeździec znikąd

Trochę brutalny, lecz zabawny film Disney'a. Nowoczesny, przyjemny i lekki western z niewymagającym humorem. I choć nie wszystkie wątki wyszły tak dobrze jak mogły wyjść (mowa tu o niedociągniętym miłosnym epizodzie) to nie psuje to produkcji prawie w ogóle. Najważniejsze są oczywiście tryskające dowcipem starcie pomiędzy głównymi bohaterami, ale również walka z korupcją i przestępcami. Świetny na wakacyjną nudę.
Uniwersytet Potworny

Uniwersytet Potworny na początku mocno przynudza. Nic poza rywalizacją pomiędzy przyszłymi przyjaciółmi nie ma znaczenia akcja zaczyna się rozkręcać kiedy oboje niespodziewanie wylatują ze studiów. Aby tam powrócić muszą z bandy niedołężników zrobić zawodowe potwory i pokazać światu, że każdy może być bohaterem. Kto wychował się na Potworach i spółce z pewnością będzie ciekaw Uniwersytetu. Polecam zwłaszcza wersję z dubbingiem - po raz kolejny usłyszeć będziecie mogli Wojciech Paszkowskiego oraz Pawła Sankiewicza. I choć ostatnia produkcja Pixara to happyend za happyendem to nie wykluczone, że nie raz Was rozbawi czy wciśnie w fotel.
Chciałam zobaczyć Iluzję i Jeźdźca, aczkolwiek nie wypaliło, wątpię, czy uda mi się jeszcze się na te filmy wybrać...
OdpowiedzUsuńIluzję i Uniwersytet Potworny widziałam.
OdpowiedzUsuńOba filmy są w porządku, ale raczej nie zachwycają.
Chciałam zobaczyć Jeźdźca, bo uwielbiam Deppa, jednak niestety nie poszłam. Zachęciłaś mnie również do obejrzenia Iluzji, kiedys muszę to zrobić. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Bardzo chciałabym się wybrać na Iluzję <3
OdpowiedzUsuńA tak po za tematem.
Zostałaś nominowana przeze mnie do The Versatile blog.
Więcej u mnie na blogu. :D
Najbardziej zachęca mnie "Iluzja". MUSZĘ zobaczyć ten film :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis. Będę na pewno tu częściej.
OdpowiedzUsuń